Wywiad z Karolem Szczygłem

Cała szkoła od paru dni cieszy się sukcesem naszego kolegi, Karola Szczygła z klasy 8c. Karol został Laureatem Wojewódzkiego Konkursu Matematycznego w roku szkolnym 2021/2022  a także Laureatem Ogólnopolskiej XVII Olimpiady Matematycznej Juniorów (2021/2022). W nagrodę otrzymał stypendium motywacyjne w ramach programu stypendialnego ,,Mistrzowie Matematyki” Fundacji mBanku oraz weźmie udział w Naukowym Obozie Matematycznym.  Może też wybrać każde liceum, jakie sobie wymarzy.

Milena Labuda: Kiedy zaczęła się Twoja przygoda z matematyką? Czy w klasie I szkoły podstawowej, a może wcześniej?

Karol Szczygieł: Moja przygoda z matematyką zaczęła się w przedszkolu, gdy mój tata objaśniał mi różne zagadnienia podczas spacerów. Matematyka zaczęła mi się wydawać ciekawa.

ML: Jak to jest wygrać konkurs? Jakie to uczucie? Co czujesz?

KS: Czuję się szczęśliwy. Jestem spokojny, jeżeli chodzi o egzaminy. Tytuł laureata daje mi wstęp do dowolnej szkoły. Myślę o szkole z wysokim poziomem nauczania matematyki, ale nie wybrałem jeszcze konkretnej. W kwietniu zamierzam wziąć udział w dniach otwartych i zapoznać się z ofertą szkół.

ML: Czy przygotowywałeś się do konkursów z matematyki jakoś specjalnie? Jak długo?

KS: Wiadomo, konkursy z matematyki to nie jest łatwa sprawa. Zacząłem brać udział w konkursach już od drugiej klasy i każdy z nich przygotowywał mnie do kolejnych, trudniejszych.

ML: Jakie masz plany? Czy wiążesz swoją przyszłość z matematyką?

KS: Matematyka uczy logicznego myślenia, a logiczne myślenie przydaje się w różnych zawodach. Wiążę swoją przyszłość z matematyką. Wybieram się na profil matematyczno-fizyczny.

ML: Dlaczego matematyka jest ciekawa?

KS: Jest ciekawa, ponieważ rozwija kreatywność, logiczne myślenie. Mam satysfakcję z rozwiązywania trudnych zadań. Fascynujące jest to, że każdy jest w stanie zrozumieć rozwiązanie jakiegoś problemu, ale nie każdy jest w stanie na nie wpaść. W matematyce ważne jest również myślenie niestandardowe.

ML: Wielu uczniów ma z matematyką problem, nie rozumie jej. Oczywiście, pewnie nie podzielasz tego poglądu. Dlaczego?

KS: Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Niektórzy czerpią radość z rozwiązywania zadań, inni wybierają coś innego. Różnimy się. Mamy inne zainteresowania i pewnie dlatego niektórzy mogą uważać matematykę za trudną i wybierają coś odrębnego.

ML: Jaki dział matematyki lubisz najbardziej? Dlaczego?

KS: Lubię równania diofantyczne. To są takie równania, których rozwiązaniami są liczby całkowite. Rozwiązywanie równań diofantycznych sprawia mi przyjemność i łatwo mi przychodzi rozwiązywanie tych zadań. Ciekawe są też kongruencje, które opierają się na cechach podzielności liczb.

ML: Czy to jest w podstawie programowej?

KS: Nie. Uczę się tego na dodatkowych zajęciach. Od szóstej klasy biorę udział w programie „Zdolni z Pomorza”. Wszyscy tam interesują się matematyką.

ML: Czy jest coś w matematyce, czego nie rozumiesz? Masz z czymś problemy?

KS: Matematyka to bardzo obszerna dziedzina. W końcu nie bez powodu nazywają ją królową nauk. Można powiedzieć, że są takie dziedziny matematyki, które sprawiają mi trudność, a jednocześnie są wyzwaniem. I to właśnie lubię w matematyce. Teoria mnogości zapadła mi w pamięć. Jest bardzo abstrakcyjna i trudna. W każdej dziedzinie znajdą się złożone i zawiłe zadania.

ML: Opowiedz nam proszę o swoim hobby. Czym się zajmujesz w wolnym czasie?

KS: Mam kilka zainteresowań. Chodzę na zajęcia z karate. Lubię grać w szachy i w gry komputerowe. A, wiadomo, najlepsze jest nicnierobienie.

ML: Jak długo grasz w szachy?

KS: Nauczyłem się w drugiej klasie, a tak na poważnie podszedłem do szachów ponad rok temu. Zachęcił mnie mój kolega. Ogrywał mnie, więc to była dla mnie motywacja, żeby stać się lepszym.

ML: Czego uczą szachy?

KS: Szachy uczą strategicznego myślenia, przewidywania ruchów innego gracza, pomysłowości.

ML: W jaki sposób się uczysz, zdobywasz wiedzę? Czy masz jakieś niezawodne sposoby, aby efektywnie się uczyć?

KS: Nie mam żadnych niezawodnych sposobów na naukę. Raczej nie uczę się zbyt długo. Oczywiście to zależy od przedmiotu. Wiele zapamiętuję z lekcji. Wiadomo, jeżeli jest praca domowa, to tego nie można przeskoczyć.

ML: Co mógłbyś poradzić młodszym uczniom? W jaki sposób zachęciłbyś ich do nauki matematyki? Na co powinni zwracać uwagę?

KS: Przede wszystkim chciałbym im powiedzieć, że matematyka wymaga cierpliwości. Czasem trzeba spróbować kilku sposobów, aby rozwiązać zadanie. Myślę, że jest warto, bo – tak jak już wcześniej wspomniałem –  rozwiązywanie zadań daje dużo satysfakcji. Nie warto się poddawać. Trzeba wierzyć w siebie.

ML: Czy jest jakiś inny przedmiot oprócz matematyki, w którym się realizujesz?

KS: Mam kilka ulubionych przedmiotów. Są to, poza matematyką, chemia i fizyka. Brałem udział w konkursach z tych przedmiotów. W tym roku zostałem finalistą na etapie wojewódzkim z fizyki. A na wyniki wojewódzkiego etapu z chemii jeszcze czekam. Te dziedziny się wiążą, bo matematyka, fizyka i chemia to przedmioty ścisłe. Zarówno w fizyce, jak i w chemii przydaje się umiejętność liczenia.

ML: Co robisz obecnie na lekcjach matematyki? Opanowałeś wszystkie zagadnienia. Nie nudzisz się w związku z tym?

KS: To fakt, że opanowałem wszystkie zagadnienia. Przed konkursem na lekcjach matematyki rozwiązywałem inne zadania.

ML: Czy koledzy zwracają się do Ciebie z prośbą o pomoc w rozwiązywaniu zadań?

KS: Tak, moi koledzy zwracają się do mnie z takimi prośbami, nie tylko z matematyki. Staram się im pomagać. Czasem sam też o coś dopytuję.

ML: Czy można nauczyć się matematyki samemu?

KS: Dziś wszystko jest możliwe. Mamy internet, filmiki, różne koła naukowe, ale myślę, że warto mieć taką osobę, która mogłaby objaśnić trudne problemy i pomóc w rozwiązywaniu zadań.

ML: Czy uznajesz kogoś za autorytet, wzór w zakresie matematyki? Czy kogoś podziwiasz?

KS: Autorytetem, nie tylko matematycznym, jest dla mnie mój tata, ponieważ to on od najmłodszych lat uczył mnie matematyki. Pomagał, gdy nie umiałem rozwiązać zadania. Był cierpliwy i sam niejednokrotnie mogłem się przekonać, że również potrafi rozwiązać bardzo trudne zadania. Jestem też wdzięczny pani Elżbiecie Henke, ponieważ udostępniała mi dodatkowe materiały oraz pomagała mi rozwiązywać ciekawe zadania – tak, jak wcześniej wspomniałem – na lekcjach. Jeżeli chodzi o ulubionych matematyków, to przychodzi mi do głowy Pitagoras, ponieważ jego znane twierdzenie wykorzystuję w wielu zadaniach a także Euler, którego równanie niesamowicie łączy różne działy matematyki: liczbę urojoną i, niewymierne liczby e oraz π, a brzmi:  e= -1.

ML: Czy są jakieś cechy charakteru, które pomagają w nauce matematyki?

KS: Myślę, że tak. Niewątpliwie, cierpliwość, dociekliwość i niestandardowe myślenie pomagają w nauce matematyki.

ML: Karolu, dziękuję Ci za rozmowę i życzę dalszych sukcesów na matematycznej drodze.

KS: Również dziękuję za rozmowę.

Opracowanie: Amelia Błędzka 8g